Właśnie minął już drugi miesiąc rozliczeń w systemie net-billing, który oparty jest na RCE. Pokazał on dużą zmienność wartości energii elektrycznej, która była przekazywana do sieci przez prosumentów. Z reguły wartość RCE spadała w godzinach południowych, czyli wtedy, kiedy produkcja prądu z instalacji fotowoltaicznych była najwyższa.
Przeczytaj także:
- Dotacje na magazyny energii – z jakich programów można skorzystać?
- Panele fotowoltaiczne a kolektory słoneczne – różnice
- Czym jest regulator MPPT i jak go ustawić?
Pierwszy miesiąc z nowymi zasadami rozliczania fotowoltaiki
Lipiec był pierwszym miesiącem, w którym prosumenci byli rozliczani według nowej wersji systemu net-billing. Zamiast wcześniejszej średniej, ważonej wolumenem generacji z całego miesiąca (RCEm), wprowadzono cenę energii elektrycznej RCE, ustalaną dla każdego okresu rozliczania niezbilansowania.
Od początku lipca rozliczenia w systemie net-billing powinny być oparte na cenie RCE określanej dla każdego kwadransa, czyli dla każdego okresu niezbilansowania. W praktyce jednak cena RCE pozostaje jednolita dla wszystkich kwadransów w danej godzinie, ponieważ Towarowa Giełda Energii jeszcze nie wprowadziła notowań 15-minutowych na Rynku Dnia Następnego.
Nowe rozliczanie net-billing od 1 lipca 2024. Czy jest korzystniej?
W pierwszym miesiącu funkcjonowania net-billingu według nowych zasad zauważono znaczące spadki wartości ceny RCE, zwłaszcza gdy wyceniana była energia z dostawą na słoneczne dni weekendowe. W takich okresach, gdy zapotrzebowanie na energię w kraju spada, a produkcja w elektrowniach fotowoltaicznych rośnie, zdarzały się nawet ujemne ceny energii elektrycznej. W lipcu, podczas dni wolnych od pracy, ceny RCE w godzinach południowych wielokrotnie spadały znacznie poniżej zera.
Analizy skupiły się przede wszystkim na wartościach RCE, które były odnotowywane w godzinach 12-13, a więc wtedy, kiedy produkcja prądu z instalacji fotowoltaicznych była najwyższe. To w tym okresie prosumenci mogli potencjalnie wytworzyć najwięcej nadwyżek, które trafiały do sieci i były rozliczane na podstawie wartości RCE. Najwyższa cena według niej została odnotowana już pierwszego dnia rozliczeń w nowym systemie i wyniosła 508,87 zł/MWh. Z kolei w tych samych godzinach, najniższa cena była 6 lipca.
Biorąc pod uwagę cały lipiec, to właśnie w godzinach 12-13 cena RCE była z reguły najniższa. Przed południe i po południu jednak rosła, aczkolwiek nie zawsze, ponieważ 28 lipca energia została wyceniona w godzinie 12-13 na -31,43 zł/MWh, a w godzinie 14-15 spadła jeszcze nawet do -214,16 zł. Dla porównania wieczorem, gdy przestała pracować fotowoltaika, cena RCE wzrosła do ponad 400 zł/MWh.
Prosumenci, którzy od początku lipca rozliczają się według nowych zasad net-billingu, uzyskiwali wyższe dochody z energii oddawanej do sieci przed południem i w godzinach popołudniowych, gdy wartość RCE była nawet kilkukrotnie wyższa niż w południe. W ostatnim dniu lipca cena RCE we wspomnianych wcześniej godzinach wyniosła 82,35 zł/MWh. Dla porównania, w godzinach 9-10 wartość ta osiągnęła 315,58 zł/MWh, a później, w godzinach 15-16 wzrosła do 220,85 zł/MWh.
Czy ceny dla prosumentów wzrosną w tym roku? Jest zapowiedź nowego projektu ustawy przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska
W systemie net-billingu jeszcze w tym roku mogą zostać wprowadzone zmiany, które będą korzystne dla prosumentów. Ministerstwo Klimatu i Środowiska już pracuje nad nowelizacją ustawy o Odnawialnych Źródłach Energii, która będzie miała na celu poprawę warunków dla prosumentów objętych tym systemem rozliczeń.
Planowane jest między innymi wprowadzenie opcji, która pozwoli prosumentom korzystającym z net-billingu na wybór między powrotem do rozliczeń według średniej miesięcznej ceny energii obowiązującej do końca czerwca, czyli RCEm albo kontynuowaniem rozliczeń według stawki RCE. Zachętą do wyboru rozliczeń w obecnym systemie ma być większy zwrot za niewykorzystany po roku depozyt prosumencki.