Stosunkowo nowym zjawiskiem jest powszechny dostęp do technologii wykorzystującej odnawialne źródła energii. Największą i najdynamiczniejszą fazę rozwoju tego rynku można odnotować w ciągu ostatniej dekady, co przekłada się na fakt, iż wiele regulacji z tego zakresu czasowego nadal się kształtuje i ulega ewolucji. Wraz z upływem czasu pojawiają się nowe definicje i przepisy o OZE. Kolejnym etapem jest rozwinięcie statusu prosumenta. Stąd też obecnie można wyróżnić między innymi prosumenta wirtualnego i zbiorowego. Jakie są różnice i podobieństwa między nimi?
Przeczytaj także:
Kim jest prosument wirtualny?
W świetle obecnie obowiązujących przepisów prosumentem wirtualnym jest końcowy odbiorca, który produkuje energię elektryczną na własne potrzeby. Używa w tym celu instalacji fotowoltaicznej podłączonej do sieci dystrybucyjnej elektroenergetycznej w innym miejscu niż miejsce zużywania energii przez niego. Ważne jest, aby ta instalacja nie była podłączona do sieci dystrybucyjnej elektroenergetycznej za pośrednictwem wewnętrznej instalacji elektrycznej budynku wielolokalowego.
Warto wyraźnie zaznaczyć, że odbiorca końcowy, który nie będzie odbiorcą energii elektrycznej w gospodarstwie domowym, może wytwarzać prąd jedynie wtedy, gdy nie łączy się to głównie z prowadzeniem działalności gospodarczej. Tutaj należy też dodać, że nie jest to zupełnie nowa koncepcja. Przymiarki do wdrożenia prosumenta wirtualnego miały miejsce już podczas debat publicznych w 2019 roku. Wtedy też Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii współpracując z EY opracowało „Koncepcję zmian regulacji wspierających rozwój energetyki prosumenckiej”. Znalazło się tam szczegółowe opracowanie dotyczące warunków funkcjonowania wirtualnego prosumenta.
Komu przysługuje status prosumenta wirtualnego?
Zgodnie z uzasadnieniem projektu, prosument wirtualny pozwala konsumentowi czerpać korzyści z energii odnawialnej poprzez nabycie praw do określonej między stronami części produkcji energii z instalacji, która zlokalizowana jest poza jego miejscem zamieszkania. Możliwość rozdzielenia miejsca produkcji i miejsca konsumpcji energii z OZE to ukłon w stronę osób i podmiotów, które obecnie nie mają szansy skorzystać z przywilejów konsumenckich ze względu na niewystarczającą ilość miejsca lub na brak czy też niejasność przepisów. Chodzi tutaj głównie o:
spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe, które będąc prosumentem muszą wykorzystywać energię tylko do zaspokajania potrzeb wspólnych,
biurowce, które nie mają możliwości montażu instalacji fotowoltaicznej,
osiedla tzw. bliźniaków, które nie mają wystarczającej ilości miejsca na montaż fotowoltaiki na gruncie albo na dachu.
W praktyce mógłby z tego rozwiązania skorzystać praktycznie każdy, kto spełnia warunki prosumenta, czyli kto produkuje energię elektryczną na własne potrzeby, przy czym produkcja ta nie stanowi przeważającej działalności gospodarczej. Zgodnie z zapisami ustawy o OZE prosument wirtualny zacznie obowiązywać od 2 lipca 2024 roku. Data ta jest powiązana z dniem wdrożenia Centralnego Systemu Informacji Rynku Energii. To narzędzie będzie miało na celu efektywnie rejestrować przepływ energii elektrycznej wynikającej ze statusu prosumenta wirtualnego.
Kim jest prosument zbiorowy?
Zgodnie z definicją, prosument zbiorowy to: „odbiorca końcowy, wytwarzający energię elektryczną wyłącznie z odnawialnych źródeł energii na własne potrzebny w mikroinstalacji lub małej instalacji przyłączonej do sieci dystrybucyjnej za pośrednictwem wewnętrznej instalacji elektrycznej budynku wielolokalowego, pod warunkiem że w przypadku odbiorcy końcowego niebędącego odbiorcą energii elektrycznej w gospodarstwie domowym, wytwarzanie to nie stanowi ponadto przedmiotu przeważającej działalności gospodarczej określonej zgodnie z przepisami”.
Kto może być prosumentem zbiorowym?
Model ten jest dedykowany konsumentom energii elektrycznej, którzy mieszkają w budynkach wielorodzinnych, jak np. bloki mieszkalne. Jeszcze do niedawna przepisy prawa uniemożliwiały takim ludziom korzystanie z energii odnawialnej produkowanej w instalacji podłączonej poza licznikiem prądu należącym do danego konsumenta. Efektem tego jest fakt, iż zamontowana na dachu bloku mieszkalnego instalacja PV może generować prąd jedynie na zaspokojenie potrzeb wspólnych, co oznacza, że nie może ona obniżać indywidualnych rachunków mieszkańców. Prosument zbiorowy, podobnie prosument wirtualny, będzie wiązał się z określonym udziałem we wspólnej instalacji i związaną z nim ilością energii.
Prosument zbiorowy i wirtualny – zasady
Zarówno pomysł prosumenta wirtualnego, jak i zbiorowego opiera się na podobnych założeniach:
porozumienie pomiędzy prosumentami regulowane umową wewnętrzną,
prąd wyprodukowany w ramach umowy jest bilansowany, co oznacza, że nadwyżki można oddać do sieci, a później odebrać,
maksymalna moc instalacji wynosi 50 kW.
Różnica pomiędzy oboma rozwiązaniami polega na tym, że w przypadku prosumenta wirtualnego lokalizacja źródła wytwórczego nie ma znaczenia. Z kolei prosument zbiorowy w bloku wielomieszkaniowym korzysta ze wspólnej instalacji zbudowanej na dachu budynku albo w jego okolicy.
Interesy zbiorowych i wirtualnych prosumentów reprezentuje reprezentant prosumentów. Jest to osoba fizyczna albo jednostka nieposiadająca odpowiedzialności prawnej, która została wyznaczona do kontaktów z dystrybutorem sieci, czy też zarządcą budynku.
Jak rozlicza się wirtualny prosument i prosument zbiorowy?
Poza wprowadzeniem definicja prosumenta zbiorowego i wirtualnego, w projekcie znalazły się informacje dotyczące rozliczania energii z fotowoltaiki. Nowe zasady zakładałyby rozliczenie nadwyżek energii wprowadzonej do sieci w stosunku 1 do 1. Rozwiązanie obejmowałoby każdy typ prosumenta, a zatem również zbiorowego i wirtualnego. W przypadku prosumenta wirtualnego będzie występować tak zwana wirtualna autokonsumpcja, gdyż przepływ energii wyprodukowanej oraz jej konsumpcja będą odbywać się poza miejscem podłączenia budynku do sieci OSD. Z tego też względu ustawodawca będzie traktował prosumenta wirtualnego podobnie jak zbiorowego.
Prosument wirtualny – gdzie wcześniej już zastosowano już taki podmiot?
Należy podkreślić, że rozwiązanie, które w Polsce ma być nowością, nie jest nią na świecie. Przykładem może być uruchomienie w 2020 roku na Litwie farmy fotowoltaicznej, w której można było kupić udziały w ilości minimum 1 kW i nie więcej niż 30 kW. Zgodnie z obowiązującym na Litwie prawem, każdy mieszkaniec może wynająć albo wykupić część instalacji fotowoltaicznej wybudowanej w innym miejscu, niż miejsce konsumpcji prądu. Inwestorów rozlicza się miesięcznie na podstawie rachunku uwzględniającego ich lokalne zużycie prądu i ilość jaką wyprodukowali. Nadwyżkę można wykorzystać w następnych miesiącach.